Kiedyś myślałam, że celem medytacji jest osiągnięcie stanu stałej pozytywności – naturalnej euforii, w której dana osoba nigdy się nie złości ani nie smuci. Myślę, że sporo ludzi zaczyna praktykować medytację sądząc, że ich nauczyciel osiągnął ten euforyczny stan. Nauczyłam się jednak, że negatywne odczucia nigdy na stałe nie opuszczają naszego umysłu.